Ile było ludzi

niedziela, 26 lutego 2012

5. Royal Drive


Obudziłam się o 11. Zeszłam do kuchni i zrobiłam kawę. Gdy ją wypiłam, poszłam do pokoju i włączyłam komputer. Przeglądnęłam twitter i napisałam do Liama „Wszystkiego najlepszego @Real_Liam_Payne :* !!! Dzisiaj impreza. xx”.  Potem weszłam na facebook, dodałam zdjęcia z pobytu w Polsce i jeszcze takie które robiłam komórką w Londynie.  Pojawiło się dużo miłych komentarzy ,że mam fajny styl. Miło mi się zrobiło. Potem  przeglądnęłam milion różnych stron. O 15 wyłączyłam komputer i poszłam obudzić  tamte śpiochy. Potem zamówiłam obiad. Nie miałam ochoty  dzisiaj gotować. Musiałam się przebrać i ogarnąć. Po obiedzie ,poszłam kupić prezent Liam'owi. Wybrałam to. Mam nadzieję ,że mu się spodoba. Gdy wróciłam była 18 więc przydałoby się już przygotowywać.  Rozczesałam włosy , po wczorajszym fryzjerze nie musiałam ich prostować, na szczęście.  Następnie użyłam eye-liner’a i mascary, potem się przebrałam ale jednak po chwili zdecydowałam się włożyć to i za piętnaście siódma byłam gotowa. Zadzwoniłam po taksówkę potem jeszcze ogarnęłam wszystko i wzięłam ramoneskę. Zeszłyśmy na dół i wsiadłyśmy do taksówki. Na miejscu byłyśmy akurat na czas. Gdy weszłyśmy do apartamentu poraziła mnie ilość ludzi. Z głośników wydobywał się delikatny głos Ed’a . Jego też dostrzegłam w tłumie. Stał koło Liam’a. Poszłam szybko w tamtą stronę.
- Hej solenizancie. To ode mnie i dziewczyn. Taki mały prezencik. I sto lat ! Szczęścia, czego sobie tam życzysz i no ogólnie jeszcze raz szczęścia – uśmiechnęłam się ,a Liam mnie przytulił.
- Dzięki Darcy. Nie trzeba było.  Aha to jest Ed. Ed to jest Darcy – Popatrzyłam się na rudzielca wielkimi oczyma. Nie żebym była na każdym jego koncercie kiedy byłam w Londynie. Nie wcale na nadgarstku nie miałam wytatuowanego od roku ‘Give me love’. Nie… nie miałam koszulki z napisem „Keep Calm and listen to Ed Sheeran” . Nie.
- Hej Darcy. Nie spotkaliśmy się kiedyś wcześniej ?
- Możliwe. Byłam na kilku twoich koncertach. – Znowu się uśmiechnęłam. Ogólnie po dwóch godzinach imprezy, które spędziłam z Ed’em byłam super szczęśliwa. Poznałam osobę która jest dla mnie inspiracją. Dzięki niemu zaczęłam grać na gitarze. Tylko akustycznej ! Nagle zauważyłam Louis’a. Podeszłam do niego
-  Hej Lou. – On na mnie spojrzał i na jego twarz od razu wkradł się ten uśmiech.
- Darcy. Ja chce cię przeprosić. Ja… - Zamknęłam mu usta pocałunkiem. Tak jak wtedy półtora miesiąca temu całując sie z Zayn’em nic nie czułam tak teraz moje serce głośno łomotało a w brzuchu można było otworzyć motylarnię. Dziwne ,że nie odleciałam.
- Nic nie mów Lou. Zachowałam się wtedy jak malutka dziewczynka.
- Darcy wiem ,że szybko ale… będziesz moją dziewczyną ?- Popatrzyłam na niego wielkimi oczyma. Czy to był ten czas… czy byłam na to gotowa ?
- T… tak.

_____________________________________

SIEEEEEMAA !!!!!!!!!



Ojapierdolekurwamać !!! ONE DIRECCTION BĘDĄ PODOBNO W POLSCE !!!!


No.
I tak. Dzisiaj nie napiszę nic iwęcej bo będę spamować naszego, cudnego i kochanego pana Żarłoka inaczej Niall'a Horan'a ;3


Komenotwać i oceniać mi!!!! ;*


________________

Nowy może pod koniec przyszłego tygodnia.

4 komentarze:

  1. Cześć! Twoje opowiadanie zostało umieszczone w największym alfabetycznym spisie opowiadań o 1D (czytaj-1d.blogspot.com). Jeżeli chcesz, aby potencjalni czytelnicy mogli jeszcze łatwiej odszukać Twojego bloga zostaw komentarz na stronie z linkiem i informacją o rodzaju opowiadania(bromance,obyczajowe,komedia,fantastyczne,dramat,kryminał,jednoparty) i głównym bohaterze (Zayn,Niall,Louis,Harry lub Liam) W czasie krótszym niż 24 godziny umieścimy Twojego bloga w spisie tematycznym, który jest codziennie przeglądany przez ponad 200 osób :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Fajne, podoba mi się. ♥
    + zapraszam na mojego bloga: http://one-direction-lifee.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  3. Swietny <3 czekam na kolejny ;d

    zapraszam rowniez do mnie na :

    www.always-love-youu.blog.onet.pl

    OdpowiedzUsuń